Tzw. "umowy śmieciowe" budzą mnóstwo kontrowersji. Należy jednak pamiętać, że te formy zatrudnienia powstały z konkretnego powodu i mają konkretne zastosowanie, niekoniecznie działające na niekorzyść pracownika. Często są one zdecydowanie korzystniejsze, np. dla przedstawicieli wolnych zawodów, studentów czy rencistów. Poprosiliśmy więc pracownika Działu Kadr o wyjaśnienie czym różnią się między sobą dane umowy oraz w jakich przypadkach się je stosuje.
Na czas nieokreślony
Zacznijmy od przykładu
jakby na przekór sytuacji na rynku. Umowa o pracę na czas
nieokreślony jest dużym zobowiązaniem ze strony pracodawcy i
spełnieniem marzeń każdego pracownika – i tego, który dopiero
nieśmiało puka do drzwi firmy i tego zaangażowanego już w pracę,
który od lat, wiernie, nosi starty papierzysk za swoim szefem.
Zawierając ją, zatrudniony może liczyć na najdłuższy okres
wypowiedzenia (3 miesiące), związany z brakiem uwzględnienia w
umowie daty jej rozwiązania. Pracownik ma zapewnione wszystkie
świadczenia socjalne, a także płatny urlop i płatne zwolnienia lekarskie.
Nieco
mniej korzystne dla zatrudnionego są umowy terminowe – tym
różniące od umowy na czas nieokreślony, że zaopatrzone w zapis o
wygaśnięciu stosunku pracy. Istnieje kilka rodzajów umów
terminowych.
Umowa
na okres próbny stosowana jest najczęściej, kiedy pracodawca
planuje zatrudnić daną osobę po przekonaniu się o jej
kompetencjach. Obowiązuje nie dłużej niż przez 3 miesiące. Umowa
na czas określony dotyczy z kolei sytuacji, w których zatrudniany
zgadza się na zapis o dacie ograniczającej czas jego pracy w
firmie. Okres wypowiedzenia wynosi w tym przypadku 2 tygodnie.
Osobnym typem umowy terminowej jest umowa na zastępstwo –
przewidująca tak długi okres zatrudnienia, jak długo nie wróci do
firmy pracownik dotychczas zatrudniony na tym stanowisku.
Umowa zlecenia
Umowa
ta bywa korzystniejsza od umowy o pracę, i to dla obu stron –
zleceniodawcy i zleceniobiorcy. Nie wymusza na pracodawcy wysokich
świadczeń – świadczenia socjalne na rzecz podwładnego płaci on
tylko wówczas, kiedy dana umowa zlecenia jest jedyną podpisaną
przez pracownika. Szef płaci także niższy podatek. Dla
zatrudnionego umowa zlecenia oznacza natomiast często
atrakcyjniejsze wynagrodzenie niż w przypadku podpisania umowy o
pracę. Zyskaną nadwyżkę można korzystnie zainwestować, zamiast
karmić nią ZUS.
Pracownik zatrudniony na podstawie umowy zlecenia może równocześnie prowadzić działalność w wielu innych zakresach – możliwe jest podpisanie kilku umów tego rodzaju – a także powierzyć wykonanie części swoich obowiązków wybranym przez siebie osobom trzecim (podwykonawcom). Związek z firmą jest dla pracownika mniej zobowiązujący niż w przypadku umowy o pracę – może cieszyć się większą swobodą i nie wiązać się z firmą na dłużej.
Pracownik zatrudniony na podstawie umowy zlecenia może równocześnie prowadzić działalność w wielu innych zakresach – możliwe jest podpisanie kilku umów tego rodzaju – a także powierzyć wykonanie części swoich obowiązków wybranym przez siebie osobom trzecim (podwykonawcom). Związek z firmą jest dla pracownika mniej zobowiązujący niż w przypadku umowy o pracę – może cieszyć się większą swobodą i nie wiązać się z firmą na dłużej.
Ostatni
typ umowy dotyczy sytuacji, w których pracodawca zleca komuś
wykonanie dowolnej rzeczy (przedmiotu materialnego – takiego jak
obraz, książka lub niematerialnego – jak zorganizowanie
konferencji, wykonanie utworu podczas koncertu) i zobowiązuje się
do wypłacenia za nią wynagrodzenia. Nie
zapewnia przy tym żadnych świadczeń socjalnych, a warunkiem
wypłacenia należności przyjmującemu zamówienie jest rezultat
jego pracy. Liczy się więc tylko efekt.
0 komentarze:
Prześlij komentarz